Kurczak w cieście kokosowym
Testów ciąg dalszy. Tym razem na tapecie sos chilli słodko-pikantny Tao Tao. Gdy tylko kurier mi go przywiózł, otworzyłam butelkę, spróbowałam to już wiedziałam do czego go wykorzystam. Toż to identyczny sos podawany do kurczaka w cieście kokosowym w ursynowskich “chińczykach” jakiego jadałam będąc na studiach. Kiedyś nie chciałam jeść takich fastfoodów, bo nie to wiadomo z czego, kto to robi… dawno temu namówiła mnie panna K. i od tamtej pory mogłam jadać go codziennie. Mowa o kurczaku w cieście kokosowym, a właściwie kulkach z piersi kurczaka w cieście z dodatkiem wiórków kokosowych podawanych z białym ryżem na sypko, surówką colesław i sosem chilli słodko-pikantnym. Wszyscy moi znajomi maczali w sosie kawałki kurczaka, ja wolałam polać nim ryż Jak za kebabami nie przepadam, tak za takim a’la chińskim jadłem jak najbardziej! Tak mi się teraz przypomniała taka śmieszna sytuacja odnośnie tych chińczyków. Na ostatnim roku studiów, moją koleżankę- nazwijmy pannę X , . kawaler zaprosił na randkę. No zmówili się przy” gitarze” przy Złotych Tarasach, chyba to listopad był, ale koniec końców Kawaler zacny, nieco nierozmowny zaproponował chińczyka, gdzieś na miasto. Panna X niezadowolona trochę była, bo w zasadzie co drugi dzień go jadałyśmy, ale czego się nie robi dla randki, nie?
Już zje, nieee? Pamiętam, godziny jeszcze 22 nie było, a Panna X wpada do mojego pokoju, już po randce, razem z nią zapach “smażeniny”. To ja się śmieję, że chyba coś dobrego jadła, bo płaszcz pachnie smażonym kurczakiem
Była w chińczyku, ale nie na chińczyku, tylko na piwie w chińczyku :P. Płaszcz był nowy, tym większa rozpacz. To była ich pierwsza i ostatnia randka, więcej się nie zobaczyli (oczywiście miały wpływ również inne składowe :P). Od tamtej pory ani razu nie zamówiła “chińczyka”…
Od nieszczęsnej randki minęło już w sumie trochę czasu, w przyszłym tygodniu jadę do bohaterki randki i mam zamiar przypomnieć jej jak smakuje kurczak w cieście kokosowym. Będzie zacnie i pysznie!
pierś z kurczaka
3/4 szkl. mleka
1 szkl. mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 jajka
płaska łyżeczka soli
4 łyżki wiórków kokosowych
pół łyżeczki cukru
szczypta pieprzu
sos słodko-pikantny chilli-ja użyłam Tao Tao
olej- trudno powiedzieć ile-zależy w jakim garnku będziecie robić-ma być go tyle, aby mięso było w nim całkowicie zanurzone- jak na pączki
Mąką wymieszać z proszkiem. Jajka rozkłócić z mlekiem, połączyć z mąką. Na koniec dodać wiórki kokosowe i doprawić solą, pieprzem i cukrem. Ciasto ma być na tyle gęste, aby nie spływało z mięsa.
Pierś z kurczaka umyć, osuszyć, pokroić w dosyć duże kawałki. Delikatnie podgotowałam mięso, aby mieć pewność, że po usmażeniu nie będzie surowe. W żaden sposób nie zmienia to smaku kurczaka w finiszowym wydaniu. Kawałki mięsa maczać w cieście i wrzucać do rozgrzanego oleju i smażyć na złoto.
Taki kurczak świetnie smakuje z sosem słodko-kwaśnym chilli, ryżem na sypko i surówką colesław.