Naleśnikowe roladki z wędzonym łososiem i białym kremowym serkiem
To moja kolejna impresja na temat wędzonego, szkockiego łososia i nie ostatnia. Łosoś to obok plamiaka (haddock), jest jedną z najczęściej kupowanych przeze mnie ryb. Smakuje mi we wszystkich postaciach. Gotowany, pieczony, smażony, pikantny, na słodko i skropiony obficie świeżo wyciśniętym sokiem z limonki lub cytryny. Ostatnio wypróbowałam go również w tajskiej zupie curry i w hinduskich fish cake. Doskonale się sprawdził w tym zestawieniu. (Mam nadzieje, że wkrótce nadarzy się okazja i zaprezentuje wam te dania.) Zapomniałam jeszcze wspomnieć o sushi, które również samodzielnie wykonuje, z jego dodatkiem.