Kilka dni temu nastała kalendarzowa jesień. Widać ją i czuć także w powietrzu. Jesień w kuchni kojarzy mi się głównie z szarlotką/jabłecznikiem i takie też ciasto dziś upiekłam. Postawiłam na bardzo prosty, klasyczny przepis, czyli kruche ciasto i nadzienie z tartych jabłek. Chciałam, aby szarlotka wyszła w miarę niska, dlatego użyłam niezbyt dużej ilości jabłek oraz, aby nadzienie nie było zbyt rzadkie i aby jabłka nie wypływały przy krojeniu. Dlatego do jabłek dodałam trochę budyniu w proszku i kaszy manny. Szarlotka wyszła przepyszna. Mimo iż jest to ciasto kruche, to jednocześnie jest miękkie i delikatne. Taka szarlotka jest dla mnie idealna. Mam nadzieję, że wam też przypadnie do gustu. Oto przepis: