pyszne domowe rogaliki po brzegi wypełnione nadzieniem
Piątkowy jesienny wieczór, miało być buszowanie po galerii handlowej, ale lejący deszcz sprawił, że nie chciało mi się wystawić nosa za próg mieszkania. Ciemno, zimno, mokro na taką pogodą jest tylko jedno lekarstwo – domowe ciasto drożdżowe. Przez chwilę pomyślałam, ze na taką aurę najlepsze byłyby aromatyczne cynamonki, ale córka szybko sprowadziła mnie na ziemię, że ona chce rogaliki i to z budyniem, a jeszcze lepiej gdy ten budyń był czekoladowy. Moje matczyne serce musiało spełnić tą zachciankę. Wróciłam do mojego sprawdzonego przepisu na rogaliki ale postanowiłam tym razem ubić żółtka z cukrem, dzięki temu ciasto wyszło jeszcze bardziej puszyste i mięciutkie, także jeśli macie chwilę więcej czasu to polecam tą metodę. Mąż, który rogalików spróbował dopiero na 3 dzień uznał, że to najlepsze rogale jakie kiedykolwiek zrobiłam, także niech to będzie dla Was zachęta do ich upieczenia.
1 Komentarz