Śledzie po kaszubsku
Mieszam w Gdańsku, choć pochodzę z Podkarpacia. U mnie w rodzinnym domu nigdy nie było śledzi po kaszubsku. W tym roku po raz pierwszy święta są u nas w domu, w Gdańsku, stąd mój pomysł, aby zrobić te śledzie. Przyznam się, że robiłam je po raz pierwszy w życiu – próba przed świętami i tak nam posmakowały, że od razu je zjedliśmy. Drugi raz robiłam już na święta i czekają w lodówce na Wigilię.
Przepis powstał po przeglądnięciu internetu, książek kucharskich oraz mojej inwencji twórczej.
Pyszny śledzik w słodko-kwaśnej marynacie pomidorowej… im dużej stoi tym jest lepszy!
Tydzień przed Świętami to najlepszy moment, aby je przygotować.