Wyborne pączki parzone Lucyny Ćwierczakiewiczowej
Potrzebujemy:
225g przesianej mąki pszennej,
225g gorącego mleka,
15 żółtek,
225g cukru.
52g drożdży,
250ml mleka
piana z 10 białek
1. Mąkę zaparzyć gorącym mlekiem i rozbić, aby nie było grudek.
2. Cukier utrzeć z żółtkami dodać do zaparzonego, ostudzonego ciasta.
3. Drożdże rozprowadzić z mlekiem i również wlać w ciasto.
4. Porządnie ubitą pianę z białek wlać do ciasta. Poszczególne czynności należy wykonać jedną po drugiej i połączyć składniki z ciastem.
5. Pozostawić ciasto w cieple do wyrośnięcia.
6. Do dobrze wyrośniętego ciasta, które będzie dość luźne, dodać:
450g przesianej mąki.
sól do smaku,
ewentualnie skórkę z cytryny lub odrobinę gałki muszkatołowej albo 2 tłuczone gorzkie migdały.
113g miękkiego masła, pod koniec wyrabiania.
450g smalcu do smażenia.
1 kieliszek spirytusu do tłuszczu.
Ciasto porządnie wyrobić. Ma odchodzić od rąk i miski. Autorka mówi o 1 godzinie:). Posypać wierzch wyrobionego ciasta mąką i pozostawić w cieple do wyrośnięcia. Ciasto nie może przerosnąć! Dlatego jak tylko zauważymy, że ciasto zaczyna ładnie rosnąć bierzemy się za formowanie pączków.
Odcinamy po kawałku ciasta / tak na jeden pączek / nie wałkujemy ani nie rozciągamy ciasta. Wkładamy w środek kawałka ciasta konfiturę i zawijamy w ciasto. Układamy pączki w ciepłym miejscu, aby podrosły. Z tej porcji wychodzi około 40 pączków.
Tłuszcz powinien być dobrze rozgrzany. Wówczas przykręcamy gaz i smażymy nie więcej jak po 4 sztuki jednocześnie, bo rosną i są pulchne. Jeśli ogień będzie zbyt gorący i pączki natychmiast się przyrumienią, będą niewyrośnięte i zakalcowate.