Syrop z kwiatów czarnego bzu to prawdziwy rarytas i nie tylko w znaczeniu kulinarnym, ale ze względu na swoje właściwości zdrowotne. To bogactwo flawoniodów (kwercetyna, rutyna, kemferol), witamin (beta-karoten, A, B1, B2, B3, B6, C), mikroelementów (potas, wapń, magnez, fosfor, sód) i pierwiastków śladowych (żelazo, miedź, mangan, cynk).
Jesienią i zimą niezastąpiony na wzmocnienie odporności i wspomagający leczenie chorób przeziębieniowych, ponieważ ma silne właściwości antywirusowe.
Rośnie dosłownie wszędzie i aż się prosi, by po niego sięgnąć.
Z kwiatów czarnego bzu przygotujesz nie tylko smaczny i zdrowy syrop, ale możesz je usmażyć w cieście. Wyjątkowo smakuje lemoniada z dodatkiem bzowego syropu.
Kwiaty czarnego bzu pachną i smakują niesamowicie, warto ten zaczarowany zapach zachować na dłużej. Trzeba się spieszyć, bo kwiaty szybko przekwitają.
Tradycyjnie przygotowany syrop z racji dużych ilości cukru nie nadaje się niestety dla każdego. Cukier zastąpiłam ksylitolem i to jeszcze w zmniejszonej ilości. Dlatego na bieżące spożycie przygotowany syrop przechowuję w lodówce, a resztę na zimowe zapasy zapasteryzowałam.
Należy pamiętać, że wszystkie części rośliny: kwiaty, owoce i liście zawierają trujący glikozyd -sambunigrynę. Dopiero po obróbce termicznej owoce i kwiaty są jadalne.