Pyszna drodżowa gwiazda nie tylko smakuje ale i pięknie wygląda na stole
To moja pierwsza gwiazda w życiu ale z pewnością nie ostatnia. Miała być tradycyjnie makowa, ale mam w domku małą, wielką fankę pistacji dlatego w ostatniej chwili zdecydowałam się na zrobienie jej z kremem pistacjowym. To bardzo efektowne choć w gruncie rzeczy proste ciasto, tylko uformowane w ciekawy sposób wymaga odrobinę cierpliwości i precyzji.
Ja zasugerowałam się przepisem i upiekłam ją bez termoobiegu ale jak widać na zdjęciach mój piekarnik ma tendecję do przypiekania z jednej strony.
Jeśli chodzi o krem pistacjowy to na szybko zakupiłam ten z popularnego dyskontu, zawiera on tylko 45% pistacji i różne dodatki ale niestety na szybko nie znalazłam innego. Mój ulubiony to ten (*link afiliacyjny), ale plan na zrobienie gwiazdy pistacjowej urodził się w mojej głowie spontanicznie i nie zdążyłam zamówić.