Ciasto 500+… tylko dla dorosłych
Co tydzień mówię sobie. Nie! Tym razem nie piekę. Wiosna idzie, nie ma co się objadać słodkościami. No ale to jest silniejsze ode mnie. Zwłaszcza, że ten smak chodzi za mną od jakiegoś czasu.. kawa i czekolada w jednym.
No sami rozumiecie. Musiałam!
Ale przecież nie zrobiłam tego dla siebie:) Ja sobie podjadłam co najwyżej w trakcie pieczenia:) To ciasto zrobiłam z myślą i dla tych, którzy potrzebują wyjątkowo mocnej dawki energii. Jest kaloryczny ale po jednym kawałku ma się ochotę przenosić góry. Jest idealny do kawki, po nieprzespanej nocy…przykładowo:) Mój szwagier testował i potwierdzi jeśli będzie trzeba:)
Taki kawałek ciasta 500+ powinien zostać podany koło południa, najlepiej w trakcie drzemki pociech, kiedy mamy odrobinę spokoju i możemy się nagrodzić a jednocześnie dodać sobie sił na kolejne godziny pracy. Zatem drogie mamy, tatusiowie…sami zaserwujmy sobie 500+ 🙂
składniki:
Na podkład:
1 szklanka mąki pszennej
6 jajek
3/4 szklanki cukru
5 łyżek kakao
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia (koniecznie delecta)
papier do pieczenia
tortownica o średnicy 23 cm
Na krem
1 budyń waniliowy (najlepiej Delecta)
0,5 l mleka
2 łyżki cukru
1 jajko
1-2 łyżki kawy rozpuszczalnej
3-4 łyżki cukru pudru
1 kostka masła
1 kieliszek spirytusu (ewentualnie wódki)
Polewa:
1 tabliczka gorzkiej czekolady
1 łyżka masła
3-4 łyżki mleka
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Zaczynamy jak zwykle od początku, czyli w tym wypadku od podkładu. Ja zawsze rozkładam sobie pracę na dwa dni dzięki temu nawet nie czuję, że ciasto robię. Ale zrobicie zgodnie ze swoim upodobaniem i możliwościami czasowo-logistycznymi.
Mąkę należy przesiać do miski i wymieszać z kakao i proszkiem do pieczenia. Jajka ubijamy z cukrem na puszystą masę, dodając pod koniec mieszankę mączno-kakaową. Wszystko mieszamy delikatnie aby nie stracić lekkości uzyskanej w trakcie ubijania jajek. Czyli najlepiej łyżką bądź rózgą.
Wypełniamy nim tortownicę, którą wcześniej wykładamy papierem do pieczenia.
Pieczemy ok 30-40 min. Po wyciągnięciu ciasto musi dobrze wystygnąć (dlatego robię je wieczorem a rano jest idealne do dalszych działań.
Kiedy ciasto mamy w piekarniku możemy rozpocząć także pracę nad kremem, który będzie się składał z masła i z budyniu i ten drugi też musi być wystudzony. Zatem robimy tak jak na opakowaniu z małym moim ale:) Zanim budyniową mieszankę z cukrem, wlejemy do gotującego się mleka dodajemy do niej całe jajko i 2 łyżki kawy rozpuszczalnej – dobrze mieszamy i teraz możemy wlać wszystko do gorącego mleka cały czas mieszając i gotując na wolnym ogniu. Kiedy otrzymamy gęstą masę budyniową, odstawiamy i studzimy.
Ostatnia faza przygotowań. Masło ucieramy z cukrem i powoli dodajemy nasz kawowo-waniliowy budyń Delecta:) Już sam w sobie jest pyszny a w połączeniu z masłem i odrobiną alkoholu…sami spróbujecie i nie oderwiecie się od tej masy;).
Cóż, jesli coś Wam z tego zostanie, wystarczy przekroić biszkoptowy podkład i przełożyć go, dzieląc krem na dwie części:) Na koniec dekoracyjnie możemy dodać polewę czekoladową, która doskonale łączy się z kawową goryczką.
UWAGA!!! To ciasto uzależnia;P