Pyszne, chrupiące domowe ciasteczka

Domowe kruche ciasteczka to dla mnie smak dzieciństwa, do którego lubię wracać, by przywołać miłe wspomnienia i wywołać uśmiech na twarzy najbliższych. Bo czy może być coś lepszego od własnoręcznie zrobionych ciastek i zapachu jakim wypełnia się wtedy dom? To doskonała przekąska na coraz dłuższe wieczory. Wystarczy wygodnie usiąść w fotelu uszaku, chrupać ciasteczka popijając aromatyczną herbatą oddać się lekturze, ja właśnie kończę Chłopki. Opowieść o naszych babkach (zresztą pisałam Wam już o tej książce tutaj na blogu), a w kolejce już czeka Nic mnie nie złamie- jest to książka z gatunku motywujących, zachęcająca do pokonywania własnych słabości ale też historia mężczyzny, który ucieka przed demonami z dzieciństwa. Zapowiada się ciekawie i może już niebawem napiszę Wam o niej więcej.

Teraz wróćmy do ciasteczek chciałam zaproponować Wam przepis z jakiego w naszej rodzinie korzystamy od lat. Ciasteczka wychodzą z niego bardzo kruche i delikatne. Ze względu na dość “luźną” konsystencję ciasta możecie je zrobić przez maszynkę z specjalną nakładką lub użyć pistoletu do ciastek, a jeśli nie posiadacie takich urządzeń to można spróbować wycisnąć je poprzez rękaw cukierniczy z szeroką końcówką.